O 8.00 śniadanie, o 8.45 już wchodziliśmy na teren skalnego miasta, wstęp 3 lari od osoby. Było super, zero ludzi, spokojne zwiedzanie. Już o 10.00 udało nam się złapać marszrutkę w kierunku Tbilisi- do Gori. Facet wysadził nas przy autostradzie, tam wzięliśmy taksówkę do Gori, kierowca poczekał aż zwiedzimy muzeum Stalina i odwiózł nas do Mckhety. Noclegu nie szukaliśmy długo, za 50 lari spanie i śniadanie zaraz za murami cerkwi Sveti Cchoweli.